Z przyszłą Mamą i Tatą spotkałam się całkiem niedawno i do dziś z wielką przyjemnością wspominam tą sesję. Świetna domowa atmosfera plus niezwykle malowniczy plener zaowocował kilkudziesięcioma zdjęciami. Szanując prywatność przyszłych Rodziców prezentuję jedynie "anonimowy" brzuszek, w którym mieszka mała Ania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz